wtorek, 19 maja 2009

(18) Brak wspomnień

Kolejny rozdział. Miłego czytania. :))
.......................................................................
Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Czułam jakbym traciła pamięć, dosłownie. Coraz nie wyraźniejsze wydawały mi się obrazy z przeciągu kilku miesięcy. Czułam też niewyobrażalny ból w całym ciele. To było straszne. Tak jakby ktoś spalał mnie od środka. Z czasem ogień słabł a ja czułam się coraz lepiej. Nie pamiętałam jednak co się stało, ani na jakich wspomnieniach tak mi zależało. Powoli zaczełam wracać do rzeczywistości. Delikatnie uniosłam powieki do góry i moim oczom ukazała się przystojna i łagodna twarz mężczyzny w wieku 30/35 lat. Nie pamiętałam nic. Nie wiedziałam jak się nazywam, kim jestem ani gdzie jestem. Kompletna pustka. Tak jakbym dopiero teraz się urodziła i to były pierwsze minuty mojego życia.
- Kim jesteś i kim ja jestem? Co ja tu robię? Gdzie jesteśmy? – Mężczyzna wydawał się być rozbawiony moimi pytaniami, ale łagodnie mi na nie odpowiedział.
- Jestem Aro, przywódca Volturi. Jestem wampirem. Nazywasz się Anne Masen i jesteś istotą jedyną w swoim rodzaju. Otóż potrafisz niemal wszystko. Do tej pory byłaś po części człowiekiem, że tak powiem. Jednak trzy dni temu zmieniłem cię w wampira. Byłaś umierająca. Potrącił cię samochód, uderzył w ciebie zanim zdąrzyłaś zareagować. Jak widzę jednak, nie stałaś się normalnym wampirem. Nadal jesteś jedyna w swoim rodzaju, jedynie jesteś trochę silniejsza niż przed przemianą i trochę mniej krucha. Znajdujemy się w Volterze. – Przetworzyłam sobie jeszcze raz jego wypowiedź w głowie. Zatrzymałam się przy jednym niezrozumiałym dla mnie fragmencie, o dziwo nie był to fragment z wampirami.
- Jedyną w swoim rodzaju, czyli że co? – Reszta jakoś mniej więcej układała się w jednolitą całość ale ten fragment kompletnie zbił mnie z tropu.
- Nigdy nie było, nie ma i nie będzie istoty piękniejszej, zdolniejszej i bardziej wyjątkowej od ciebie. Jak już ci mówiłem potrafisz prawie wszystko. Jedyne w czym nie jesteś najlepsza na świecie to siła. Przed przemianą byłaś bardziej delikatna od człowieka, a teraz jesteś bardziej delikatna od wampira. No i nie potrafisz odebrać sobie mocy i rozkochać kogoś w sobie. Ale ta zdolność nie jest ci potrzebna. – Wyjaśnił Aro ciągle się uśmiechając.
- A skąd wiesz o mnie tak wiele? – Nie zawahawszy się odpowiedział.
- Zanim zdarzył się ten wypadek, mieszkałaś już w Volterze. Jesteś moją adoptowaną córką. – Później opowiadał mi szczegóły ze swojej i mojej historii. Dowiedziałam się , a raczej przypomniałam o swoich zdolnościach. Pokazał mi cały pałac i zaprowadził do moich komnat. Tam było przepięknie! Tyle cudownych obrazów i rzeźb. Moją utratę pamięci Aro wyjaśnił mi prawdopodobnym wstrząsem podczas wypadku. Byłam księżniczką Volterry. Jednak czuła jakby odebrano mi coś. Coś ważnego, jakby część mnie…


(Z punktu widzenia Edwarda)

Traciłem to, co było mi najcenniejsze, traciłem powoli wspomnienia jej promiennego uśmiechu, twarzy, naszych pocałunków. Wszystko znikało. Więcej nie pamiętałem. Wszystko się zamazało i została tylko pustka. Ostatnie co pamiętałem przed całkowitą utratą kontaktu z rzeczywistością to ciche „ Kocham cię Edwardzie” , a później była już tylko ciemność. Obudziłem się w naszym salonie.
- Ktoś wyjaśni mi co się stało? – Emment jak i reszta rodziny podobnie do mnie nic nie pamiętali.
- Nie mam pojęcia synu. Nic nie pamiętam. – Carlise mówił prawdę.
Wszyscy powrócili do swoich przerwanych czynności, a ja czułem jakby ktoś mi coś odebrał, jakby połowę mnie. Zignorowałem to uczucie pustki, no bo niby po czym miała by się utworzyć?
- Wyjdę zapolować. – powiedziałem.
- Zaczekaj, idę z tobą. – Alice dołączyła do mnie i pognaliśmy w stronę lasu. Wytropiłem dwie pumy i posiliłem się. Alice najwyraźniej także najedzona podbiegła do mnie kiedy już skończyłem.
- Też to czujesz, prawda? – Doskonale wiedziałem o co jej chodzi.
- To takie dziwne Alice, przecież nikt nam nic nie zabrał. Prawda? – A może nie? może po prostu tylko nie pamiętamy co?
- Masz rację Edwardzie, wracajmy już lepiej do domu. – Ta pustka jest naprawdę dziwna. Czuję się jakby ktoś odebrał mi część mnie. Wróciliśmy do domu i wszystko wydawało się być normalne. Tylko dlaczego ja czułem się taki przygnębiony?
.............................................................................
I jak? Czekam na komentarze :))

15 komentarzy:

  1. Super czekam na nowa notkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie no powaliła mnie ta historia na kolana mam nadzieję, że nie przestaniesz pisać :) mam tylko skrytą nadzieję, że ANN nie będzie bezdusznym wampirem pijącym ludzką krew, istota tak idealna przecież nie może być taka no właśnie nie mogę nawet słowa do tego znaleźć. Piszesz świetnie nie ma co :) życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  3. ten tekst z adoptowana córka Ara i bycie księżniczką mnie dobił... genialny pomysł muszę przyznać ;)
    i rzecz jasna czekam na dalsza część, gdyż wciągnęło mnie to opowiadanie jak żadne inno ;)
    pozdrawiam Wiola88

    OdpowiedzUsuń
  4. omg...nie czytałam leprzego wspaniałe i oczekuje następnego.. oszczegam długo nie wytrzymam!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej aż się popłakałam;(( Tak nie może być. Powiedz, ze wszystko się ułoży i będzie wszystko ok. Pisz szybko nową nocie buźka;*;*
    (zmierzch-trochu-inna-historia)
    (edward-cullen-history)
    (milosc-droge-zna-story)
    Mały wampirek

    OdpowiedzUsuń
  6. aż mi się ;/
    czekam na nexa ;D
    pisz szybko ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się że wam się podoba. Mam narazie trochę wolnego czsu (dopadła mnie grypa) więc do piątku powinien pojawić się jeszcze jeden rozdział, amoże nawet dwa ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Może i powtarzam, ale historia powalająca! Co jak co, ale takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam! :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawa historia , mam nadzieje że wkrutce wszyccy przypomna sobie prawde i Annie wróci do Cullenów czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  10. Tego się nie spodziewałam ... Super, czekam na następne. ; D!
    Agg

    OdpowiedzUsuń
  11. Słuchaj, to było okropne. To znaczy nie opisanie tego, ale fakt, że nic nie pamiętają. Masz 3 dni, żeby byli znów razem, albo znajdę Cię i zrobię Ci krzywdę ;)
    Na prawdę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzy dni w świecie opowiadania czy poprostu mam czas do soboty?

    OdpowiedzUsuń
  13. Nic nie pamiętają? W ogóle? Szkoda. Mam nadzieję, że sobie przypomną... Super ;**
    go-all-the-way.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. Omg! nic nie pamiętają ! szok ! ;]he ale oni muszą sobie przypomnieć ! Mam nadzieję że to stanie się szybko he xd

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzięki z atyle miłych komentarzy. To naprawdę motywuje do dalszego pisania.

    OdpowiedzUsuń

Edward&Anne Story

Anne Cullen(Anne Masen) jest główną bohaterką mojego bloga. Jest wyjątkowa....A szczegółów dowiecie się z opowiadania. Miłego czytania:))